Rewolucja w Europie?

Jak donosi BBC w trakcie spotkania europejskich ministrów na temat obecnego kryzysu i zadłużenia państw strefy euro, będzie dziś prawdopodobnie dyskutowany pomysł by zamiast emisji suwerennych obligacji rządowych poszczególnych państw emitować E-obligacje, czyli obligacje ogólnoeuropejskie.

Głównym orędownikiem E-obligacji jest premier Luxembura Jean-Claude Juncker, wspierany przez włoskiego ministra finansów Giulio Tremonti. W dzisiejszym Financial Times przedstawili oni pomysł powołania Europejskiej Agencji Długów (EDA – European Debt Agency), której celem ma być emisja ogólnoeuropejskich obligacji. Zasugerowali, że agencja może zostać powołana jeszcze w tym miesiącu.

Jak się można było spodziewać Niemcy są sceptycznie nastawieni do tego pomysłu i trudno się im dziwić. Jeśli nie wprowadzi się całkowitej integracji państw strefy euro (czytaj jeden rząd europejski), to dla Niemiec skończy się to tylko droższym kosztem pieniądza.

Wolfgang Schaeuble określił ten pomysł jako niemożliwy do realizacji bez funamentalnych zmian w Unii Europejskiej. Wedle rządu niemieckiego, obecny system w ramach którego kraje euro emitują własne obligacje, w miarę poprawnie dyscyplinuje rządy tych krajów.

Ale jak tu znaleźć wspólny mianownik?

Deficyty budżetowe względem GDP 2009
źródło: BBC

UWAGA: Dane na wykresie już w tym roku mocno nieaktualne

2 myśli na temat “Rewolucja w Europie?”

  1. Bo pomimo zapewnień niemieckiego ministra finansów, kraje PIGS mają problem z utrzymaniem dyscypliny budżetowej. Problem ten staje się o tyle większy, że w poszukiwaniu cięć kosztów i dodatkowych przychodów z podatków istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że wzrośnie bezrobocie, a to w państwach socjalnych przekłada się na wyższe koszty i niższe przychody w budżecie.

    Nie na darmo ministrowie finansów mają dziś dyskutować także przyjęcie projektu dyrektywy o ściślejszej współpracy urzędów skarbowych w Europie – jak to określają, w celu ograniczenia unikania opodatkowania.

    Jak by na to nie patrzeć – mamy wyraźny konflikt na linii Niemcy – reszta krajów strefy euro i albo będziemy mieli „fundamentalne zmiany” albo sytuacja będzie się jeszcze pogarszać.

Dodaj komentarz